OBALAMY MITY

Policjant CBŚP jest lepszy od policjanta prewencji.

Prawda czy fałsz? Jak myślisz?

Nie przez przypadek pytam, bo wiele osób z kolei pytało mnie cyt. „Jak mogłaś odejść z CBŚP, przecież tam pracują najlepsi policjanci?”

Nie jest to prawda.

Tak ja lekarz kardiochirurg nie jest lepszy od pediatry. Tak samo jest z policjantami. Każdy jest inny i każdy ma inny rodzaj specjalizacji i umiejętności. Nie ma lepszych i gorszych.

Policjant prewencji to taki „lekarz pierwszego kontaktu”, z którym potencjalny Kowalski najczęściej się spotyka i to od niego zależy, co będzie się dalej działo. W przeważającej większości problem Kowalskiego zostaje rozwiązany na etapie tego pierwszego kontaktu

Dodatkowo zastanów się czego bardziej się obawiasz? Tego, że ktoś okradnie Ci mieszkanie czy tego, że zostaniesz uprowadzona dla okupu?

Zakładam, że to pierwsze. Boimy się przestępczości pospolitej, bo to z nią najczęściej się spotykamy. Podobnie jak prawdopodobieństwo wizyty u internisty jest dużo większe niż u kardiochirurga.

Wielokrotnie moi znajomi wzdychali i mówili: chciałbym się spotkać z Tobą na służbie. W takich momentach tylko się uśmiechałam i mówiłam: zastanów się o co prosisz, bo CBŚP zwalcza przestępczość zorganizowaną i u nas nigdy nie kończy się na mandacie…

Podsumowując: nie ma lepszych i gorszych policjantów. Każdy jest równie ważny. A funkcjonariusze CBŚP po prostu są bardziej doświadczeni, bo do tej jednostki trafia się dopiero po kilku latach służby 

PS. Oczywiście służbę w CBŚP polecam z całego serca, bo jest ona ekstremalnie ciekawa i wszechstronna, a także pozwala na korzystanie z wachlarza możliwości personalnych i technicznych .

Policyjny influencer ????‍♂️ SZANSA czy ZAGROŻENIE dla całej formacji?

Pytanie o obecność policjantów w social media pojawia się cyklicznie. Czy policjanci mogą prowadzić konta w mediach społecznościowych? Czy mogą publikować swoje zdjęcia w mundurze? Czy mogą pokazywać twarz? To oczywiście nie wszystkie pytania, a jedynie te które zadajecie najczęściej. Temat jest bardzo obszerny, ale żeby wyczerpać go choć w niewielkiej części kilka faktów:

??Nie ma zakazu publikacji zdjęć w mundurze.

??Policjant nie potrzebuje zgody na posiadanie konta w social media.

??Twarz pokazywać można, ale… no właśnie tutaj pojawia się „ale”. Kiedy pełnimy służbę w pionach śledczych (np. CBŚP), czyli w cywilnych ubraniach, a nie mundurze to zależy nam, aby inni nie wiedzieli, że jesteśmy policjantami. Podobnie w przypadku kiedy w przyszłości chcemy pełnić taką służbę, to należy z rozwagą publikować swoje zdjęcia, aby nie zamknąć sobie tej ścieżki rozwoju zawodowego.

??Publikując treści w internecie policjant zawsze musi postępować zgodnie z zapisami Ustawy o Policji oraz z zasadami etyki zawodowej policjanta.

??Wspomnę także o tym, że nie można zapominać o bezwględnym zakazie ujawniania tajemnicy służbowej.

??I na koniec warto pamiętać, że policjantem jest się 24 godziny na dobę i publikując treści nie można o tym zapominać. Z grubsza to zasady, które obowiązują policjantów. A jak wygląda to w Twoim zawodzie? Możesz czy nie możesz prowadzić konto w mediach społecznościowych związane z Twoją firmą? A może masz jakieś wytyczne w tym zakresie? Zapraszam do dyskusji na moim FB lub IG.

Jako ciekawostkę powiem jedynie, że bardzo ciekawe szkolenie z zakresu funkcjonowania w social media przechodzą amerykańscy żołnierze wraz z całymi rodzinami, ale to już temat na kolejny wpis…

Nowy Rok i nowe wyzwania, przynajmniej te zawodowe ??

Na początek trochę historii. W 2011 roku postawiłam pierwsze kroki w CBŚ, a wczoraj po blisko 10 latach opuściłam szeregi CBŚP. Była to długa i intensywna przygoda wielokrotnie okupiona przysłowiowym potem i łzami. Nie był to łatwy czas, ale zawodowo był to milowy krok, który pozwolił mi spojrzeć z zupełnie innej perspektywy na przestępczość, jej zwalczanie i bezpieczeństwo, zarówno na gruncie lokalnym jak i międzynarodowym. To był dobry czas.A od dziś zmiana i totalnie inne wyzwania zawodowe, z których przeogromnie się cieszę, bo są połączeniem mojego policyjnego doświadczenia i pozasłużbowej pasji. Zatem zaczynamy 2021, w którym zdecydowanie częściej będę zakładać mundur i cywilne ubrania pójdą w odstawkę. Dobrego, zdrowego i bezpiecznego roku dla Ciebie

?

DZIEŃ JAK CO DZIEŃ

Jest taka legenda, że są na świecie kobiety, które otwierają szafę i wiedzą, w co się dzisiaj ubrać. Ja przyznaję się z ręką na sercu, że czasami nawet w pracy mam problem z wyborem

?‍♀️

zdecydowanie wiele nauki jeszcze przede mną, bo szafa (prywatna) się nie domyka, a ja ciągle nie mam co na siebie założyć… A jak sytuacja kształtuje się u Ciebie na modowym froncie lub u bliskiej Ci kobiety?

„Czutka”

Zapewne zastanawiasz się, co znaczy to słowo. Na początek małe wprowadzenie, bo dziś będzie krótka historia. Bardzo często młodzi policjanci pytają mnie o rady na dobry początek swojej przygody w mundurze. Zawsze wspominam o kilku, ale najważniejszą z nich weź sobie do serca także Ty, bez względu na to czy jesteś lub zamierzasz być policjantem lub nigdy nawet nie przeszło Ci to przez myśl i zdecydowanie tego nie planujesz. To słowa, które blisko 15 lat temu powiedział mi doświadczony naczelnik wydziału kryminalnego. „Pamiętaj młoda: dobry policjant ma czutkę. Wiesz co to? To przeczucie, to instynkt. Zawsze za nim podążaj i ufaj mu. Jeżeli głęboko w środku coś mówi Ci, że z daną osobą lub sytuacją jest coś dziwnego, zaufaj temu głosowi i podążaj za nim.”Po blisko 15 latach służby wiem, że to najlepsza rada nie tylko na służbę, ale i na całe życie. A Ty ufasz swojemu instynktowi czy raczej nie dopuszczasz go do głosu? Ja uczciwie przyznam, że kilkukrotnie dzięki temu, że totalnie bez racjonalnych przesłanek zaufałam swojemu przeczuciu, to nie wpakowałam się w mega tarapaty w swoim życiu zawodowym i nie tylko.A może też znasz inne rady, które są bezcenne i warto się nimi podzielić?

Jestem kobietą, mamą i policjantką.

Na swoim FP pokazuje Wam służbę z mojej perspektywy. Nigdy nie komentowałam tematów, w które angażuje się polityka, bo jako policjantka zgodnie z prawem mam być apolityczna i tak staram się prowadzić mój FP. Jak każdy człowiek mam poglądy, opinie, swoje przekonania, system wartości, jednak bez względu na ich kierunek jako policjantka mam w obowiązku bronić bezpieczeństwa, zdrowia i życia WSZYSTKICH obywateli bez względu na wyznawane przeze mnie i ich poglądy. W tym poście chciałabym się skupić na tym, co poruszam na tym blogu, czyli SŁUŻBIE W POLICJI oraz udziału policji w zabezpieczaniu wszelakich zgromadzeń.

Służba w oddziałach prewencji hartuje policjanta na całe życie. W ich szeregach policjant spotyka się z emocjami ludzi, którzy wychodzą na ulicę i manifestują swoje poglądy. Najczęściej nie są to pokojowe manifestacje…niestety. Jako policjant prewencji słyszysz, że Twoja matka to k****, że powinna się wstydzić, że cię urodziła, że jesteś ZOMO itp., że życzą śmierci Tobie i Twojej rodzinie. Zapewniam Cię, że to i tak delikatne teksty. Bierzesz to na klatę, bo w końcu to służba i jest to wpisane w twój zawód. Do tego lecące kamienie, butelki, płyty chodnikowe. W tych warunkach masz zachować profesjonalizm, osłaniać kolegę, mieć oczy dokoła głowy i podejmować decyzję w ułamku sekundy, myśleć o bezpieczeństwie całości a dodatkowo wyłapywać zadymiarzy (zapewniam Cię, że na manifestacje chodzą nie tylko pokojowo nastawieni demonstranci, ale również tacy, którzy szukają okazji aby wzniecić zadymę).Dodaj do tego permanentnie filmowanie i nawet jeśli ktoś ma odruch serca i chce Ci pomóc, to zastanawiasz się czy nie jest to prowokacja i nie chcą wsadzić Ciebie/formacji na minę medialno-wizerunkową. Mimo, że zachowasz wszystkie środki ostrożności, to i tak wyrwą coś z kontekstu, sfilmują wyrywkowo i idzie w świat, że policja to najgorsze zło tego świata. Pamiętaj, że Policjant ma prawo się bronić, gdy ktoś narusza jego nietykalność cielesną i go obraża!

Celem policji jest zabezpieczanie zgromadzeń, tak aby każdy mógł w demokratycznym państwie manifestować swoje poglądy i walczyć POKOJOWO o swoje przekonania bez ofiar w ludziach i mieniu.Więc zanim rzucisz obelgą, kamieniem w stronę munduru, zastanów się, że po drugiej stronie stoi człowiek, który stara się w granicach prawa bronić Twojego prawa do manifestowania poglądów. Policjant na ulicy nie ma barw politycznych tylko rotę ślubowania, której służy.

Drogi Czytelniku podzieliłam się dziś swoim przemyśleniami w sposób kulturalny, bo kultura to coś, co nas odróżnia od zwierząt. Nie musisz się ze mną zgadzać. Masz do tego prawo. Raczej liczę na chwilę refleksji po Twojej stronie zanim cokolwiek pod tym postem skomentujesz.

Co widzisz patrząc na to zdjęcie?

Od razu zaznaczam, że kluczowy nie jest fakt robienia sobie selfie

??

Zakładam mundur tak rzadko, że zawsze korzystam z okazji aby cyknąć sobie wtedy fotkę. Tym razem mam nawet dwie, bo kolega także uwiecznił ten moment. Ale nie o to chodzi. Popatrz jeszcze raz na zdjęcie. Czy coś wzbudza Twój niepokój? Zauważyłeś coś innego/dziwnego/niestandardowego?Dobrze widzisz. Siniaki na moich rękach. Jest, a w sumie było ich pełno, bo złamana ręka i przerwa w treningach dała im czas na zniknięcie. Wiesz czemu powstał ten post? Z troski o ofiary dotknięte przestępstwem z art. 207 Kodeksu Karnego czyli przemocą domową. To teraz moja historia. Jakiś miesiąc temu przy jednej ze spraw współpracowałam z policjantami z innego wydziału, który siedzibę ma na drugim końcu miasta. Pojechałam na kolejne ustalenia. Pogoda była taka średnia na jeża, więc założyłam marynarkę. Po pewnym czasie było mi jednak gorąco i jak gdyby nigdy nic ściągnęłam marynarkę, pod którą miałam t-shirt. Od razu w oczy rzuciły się moje posiniaczone ręce. Ja przyzwyczajona do ich widoku kompletnie nie zwracałam na nie uwagi i kontynuowałam rozmowę z kolegą. Nagle zauważyłam, że on mnie kompletnie nie słucha tylko dosłownie „gapi się” na moje ręce i jego wyraz twarzy aż krzyczy: „coś tu jest nie tak”. Szybko przejęłam pałeczkę i mówię: spokojnie to futbol amerykański, od pewnego czasu w niego gram. Widzę, że jednak kolega nadal minę ma niewyraźną. Wyciągnęłam więc tel i pokazałam mu swoje zdjęcie z treningu w całym rynsztunku

?

Wtedy dopiero uśmiechnął się i niepewnym głosem powiedział: „wiesz, bo nie wiedziałem, co powiedzieć. Wyglądasz jakby ktoś Cię maltretował, ale z drugiej strony jesteś taka uśmiechnięta i radosna. Coś mi nie grało i szukałem najlepszych słów aby zapytać czy wszystko w porządku u Ciebie w domu.”A Ty jakbyś zareagował w takiej sytuacji? I czy w ogóle byś zareagował czy olał temat? A może już kiedyś byłeś w podobnej sytuacji? Co wtedy zrobiłeś? Wiesz jak pomóc osobie dotkniętej przemocą domową? W moim przypadku na szczęście nie ma tego problemu, ale jestem ogromnie wdzięczna, że mój kolega zareagował. Bądź jak on i też w takich sytuacjach REAGUJ

?

JAK PRZECHYTRZYĆ POLICJANTA I ZOSTAĆ MORDERCĄ

W życiu trzy rzeczy są pewne:

  1. Podatki- chyba nigdy nie przestane być zafascynowana wykrywalnością Urzędów Skarbowych i strachu jaki wzbudzają w potencjalnych oszustach ?
  2. Śmierć- tu nie ma o czym dyskutować, każdy z nas kiedyś odejdzie i możemy jedynie mieć nadzieję, że drzewa z których wykonane będą nasze trumny jeszcze długo będą rosły ⚰️
  3. Kombinowanie Polaków- jesteśmy niekwestionowanymi mistrzami. Jako jedyny naród na całej kuli ziemskiej wykształciliśmy w sobie niebywałą umiejetność wyjścia z niemalże każdej opresji. Jesteśmy wirtuozami radzenia sobie z sytuacjami kryzysowymi i cały czas zastanawiam się dlaczego MacGywer nie miał na imię Jan Kowalski i nie legitymował się polskim paszportem?! 

Cały urok pryska jednak w momencie, kiedy korzystając z wrodzonych umiejętności do kombinowania zaczynamy z nich korzystać w sposób niekoniecznie słuszny. 

Doskonale obrazuje to ten przykład. 

Wyobraź sobie, że jesteś na najlepszej imprezie w swoim życiu. Ośmiorniczki pięknie zdobią półmiski, strumieniami leje się alkohol z górnej półki. Towarzystwo najzacniejsze z zacnych. Czujesz się wyśmienicie i nic nie może zepsuć Ci humoru. Nagle, przy kolejnym z toastów jeden ze współtowarzyszy odmawia i mówi, że on więcej już nie wypije, bo jest samochodem. Patrzysz na niego i jednak widzisz, że nie ma kół zamiast kończyn i jest najprawdziwszym z prawdziwych „człowieków”. Zastanawiasz się czy to z Tobą coś nie tak, czy to alkohol pomieszał Ci w głowie. Nagle orientujesz się, że to skrót myślowy i jegomość po kilku głębszych zamierza wsiąść i jechać samochodem.   Wspaniałomyślnie zdecydował jednak, że przestanie pić już teraz, czyli po konsumpcji kilku kieliszków. Grymas zdziwienia na Twojej twarzy robi się coraz większy i sięga zenitu, kiedy słyszysz od innego biesiadnika, żeby tamten nie gadał głupot tylko pił dalej. Słyszysz jak „mędrzec” ze stoickim spokojem wygłasza swoje racje: „Policja nigdy nie stoi na ul. Kopernika, także zamiast jechać prosto do siebie ul. Mickiewicza to jedź tamtędy.” Nie wierzysz własnym uszom, ale w sumie to prawda. Mieszkasz przy ul. Kopernika i rzeczywiście jest to spokojna ulica i nie ma potrzeby aby radiowóz był tam cały czas. Ulica jest oświetlona, są progi zwalniające. Istna sielanka. Wprawiło Cię to w tak błogi nastrój, że nawet nie zauważyłeś jak współbiesiadnik wypił jeszcze „rozchodniaczka” i wstał od stołu. Twoja czujność została przyćmiona żartami i brakiem reakcji ze strony innych uczestników imprezy. Zjadłeś kolejną porcję wyszukanego jedzenia i zająłeś się rozmową. Nagle w Twojej kieszeni zaczął wibrować telefon. Nie patrząc na wyświetlacz odebrałeś. 

– Halo

– Tomek nie żyje. Był wypadek, wracałam z nim z basenu. Pijany kierowca potrącił nas na pasach…

Usłyszałeś zrozpaczony głos w słuchawce. W sekundę wytrzeźwiałeś. Mieszkasz przecież na ulicy Kopernika. 

A Ty co robisz na imprezie kiedy spotka Cię analogiczna sytuacja? Odwracasz głowę i bawisz się dalej czy reagujesz kiedy nietrzeźwy wsiada za kierownicę? Namawiasz do picia i kombinowania? A może jesteś tego przeciwnikiem? Nie musisz odpowiadać na głos. Po prostu zastanów się i REAGUJ kiedy spotkasz na swojej drodze potencjalnego pijanego zabójcę za kierownicą.

SŁUŻBA ŚLEDCZA na początku XX wieku

Rozpoznajesz do czego służą gadżety ze zdjęcia? Jaki masz pomysł?

Zastanów się chwilę, bo kolejne pytanie będzie jeszcze trudniejsze.

Jak wykorzystałbyś je do śledztwa w sprawie zwalczania handlu kobietami i dziećmi, dzieciobójstwa czy spędzenia płodu?

Do dziś to jedna z najbardziej obciążających psychicznie śledczych kategoria zdarzeń kryminalnych. Co prawda teraz mamy inne nazewnictwo, ale charakter spraw pozostaje ten sam. I za tą trudną działkę przestępstw na początku XX wieku odpowiedzialne były tylko i wyłącznie POLICJANTKI ?‍♀️

Przypominam, że w 2020 roku obchodzimy 95. rocznicę powołania policji kobiecej w Polsce.

Jako ciekawostkę zdradzę, że na początku moje koleżanki policjantki?‍♀️ pracowały tylko i wyłącznie w służbie śledczej i byłby świetnymi funkcjonariuszami operacyjnymi, od których wzorce czerpały policjantki z całego świata ?

O tym jednak więcej informacji pojawi się w kolejnym poście z cyklu #historiapolicji ?‍♀️

Lubisz ciekawostki historyczne?

Koniecznie zajrzyj do Archiwum Akt Nowych i jak tylko będziesz mieć szansę odwiedzić Biuro Edukacji Historycznej-Muzeum Policji Komendy Głównej Policji, to nie wahaj się ani chwili.

POSTERUNKOWA ?‍♀️

Dokladnie 14 lat temu zaczęłam swoją przygodę z policją.

Z perspektywy czasu, poza zmarszczkami, które pojawiły się na moim czole, oczywiście nie z powodu wieku, ale zdziwienia jakie często gościło na mojej twarzy ? mogę przyznać, że był to ciekawy czas.

Były spektakularne wzloty i jeszcze bardziej spektakularne upadki.

Po około 10 latach służby pojawiło się wypalenie zawodowe. Było ekstremalnie duże i jedyną dobrą rzeczą jaką po sobie pozostawiło jest „Z pamiętnika policjantki”.

Od kilku dni zastanawiam się jak potoczyłoby się moje życie, gdybym przypadkiem nie zobaczyła ogłoszenia o naborze i nie założyła munduru.

Policja nie była moim marzeniem, pieniądze na start też szałowe nie były, bo jak widzisz na rozkazie całe 1010 zł. I nawet jak na tamte czasy było to mało, bo jako studentka studiów dziennych, dorabiająca sobie jako hostessa na promocjach zarabiałam wtedy dwa razy więcej.

Przeznaczenie? Być może, ale żeby nie żyć przeszłością warto zastanowić się nad przyszłością. Co mnie jeszcze spotka? Czego sobie życzę? Bazując na moim doświadczeniu jestem pewna, że ułoży się ono w najmniej przewidywalny dla mnie sposób.

Za dokładnie 1 rok mogę odejść na emeryturę. Dla niewtajemniczonych dodaję, że emerytura policyjna wynosi wtedy 40% uposażenia.

Nie planuje odchodzić, choć życie potrafi być nieprzewidywalne. Pewnie zastanawiasz się czego sobie życzę na kolejny rok w mundurze?

Zdecydowanie chciałabym, aby to był rok pełen wyzwań zawodowych, które przyniosą mi rozwój osobisty i satysfakcję, tą stricte zawodową jak i blogową. A wisienką na torcie będą życzliwe osoby wokół mnie.